Search

TVP do Olszańskiego: masz nie mówić nikomu o programie z Kaczyńskim - Gazeta Wyborcza

Informację tę jako pierwszy podał portal Wirtualnemedia.pl. Olszański dostał zakaz wypowiadania się w mediach i podobno może w ogóle zostać zawieszony jako prowadzący „Pytanie na śniadanie”.

Kaczyński przychodzi do śniadaniówki

Olszański potwierdza „Wyborczej”, że w sprawie pytań o wywiad z Kaczyńskim ma odsyłać do rzecznika TVP. Sam nie może już o tym rozmawiać, bo kilka dni temu opowiedział o kulisach rozmowy portalowi naTemat.pl.

Chodzi o poniedziałkowy program „Pytanie na śniadanie”, którego gościem specjalnym był prezes PiS. TVP od niedzielnego wieczora reklamowała poniedziałkowe wydanie, informując, że Kaczyński porozmawia o „życiu, rodzinie, miłości do zwierząt i innych prywatnych pasjach".

„Pytanie...” ma ok. pół miliona widzów, oglądają go najchętniej kobiety, widzowie z podstawowym wykształceniem ze wsi i małych miast. Kaczyński wystąpił na żywo i przez kilkanaście minut opowiadał o sobie. Że nie lubi rano wstawać, jest sową, a nawet puchaczem, pracuje w nocy, ale lata lecą, wydajność nie ta, teraz pracuje już tylko na półtora etatu, kiedyś na dwa. Lubi jeść, najbardziej bigos, placki kartoflane, pierogi ruskie, schabowy z kapustą, kiełbasę z grilla, naleśniki (ale bez farszu). Sam gotować potrafi (omlet, jajecznica), ale rzadko gotuje, bo mieszka sam. Jak się relaksuje? Lubi czytać i bywać u „przemiłej” Julii Przyłębskiej, która jest „jego towarzyskim odkryciem roku”.

Wywiad z Kaczyńskim stał się głośny m.in. właśnie z powodu jego słów o prezes Trybunału Konstytucyjnego Julii Przyłębskiej. Opozycja wytknęła liderowi PiS, że wcześniej atakował politycznych oponentów za spotkania z Andrzejem Rzeplińskim, poprzednim prezesem TK.

PR-owcy prezesa PiS pomagali opracować schemat

Olszański w naTemat.pl mówił: – Rozmawialiśmy według pewnego schematu, który został opracowany dla tej rozmowy po konsultacjach PR-owców prezesa i kierownictwa „Pytania na śniadanie”. Wiedzieliśmy mniej więcej, jaki będzie kierunek rozmowy, w jaki sposób mamy rozmawiać i tak mniej więcej zostało to zrobione. Przy czym w dużej części rozmowa była opracowana przez nas. To nie było tak, że mieliśmy narzucone pytania. Tematycznie wiadomo było, że mamy rozmawiać o jedzeniu, o gustach kulinarnych prezesa, o jego stylu pracy, bo on bardzo dużo pracuje, mieliśmy rozmawiać o tym, jak on na wszystko znajduje czas. W związku ze zbliżającym się Dniem Matki mieliśmy zapytać o jego relacje z mamą. A także o jego sympatię do zwierząt, zwłaszcza do kotów. To były pola, które zostały wyznaczone. Jeśli chodzi o politykę, to wiadomo było, że absolutnie nie.

Powiedział też, iż „wiedział, że to nie jest dobry pomysł”. – „Pytanie na śniadanie” to audycja poranna, lifestylowa. Znając cechy prezesa Kaczyńskiego, wydawało mi się, że pomysł jego PR-owców na to, by w ten sposób ocieplać jego wizerunek nie jest do końca trafiony. I nie będzie to dla niego łatwa sytuacja – mówił Olszański. – Uważam, że ta rozmowa dla niego samego nie miała specjalnie sensu. Może tylko ta druga część rozmowy spełniła swoje zadanie. Mówił o kotach tak, że było widać, że to są jego ulubione zwierzaki.

TVP kierowana przez Jacka Kurskiego nie poprzestała na promocji Kaczyńskiego w „Pytaniu na śniadanie”. Wieczorem w głównym wydaniu „Wiadomości” TVP 1 ukazał się materiał pod tytułem „Jarosław Kaczyński prywatnie”. „Skuteczny i konsekwentny w działaniu, co potwierdzają nawet jego przeciwnicy. A jaki jest na co dzień Jarosław Kaczyński? Dziś uchylił rąbka tajemnicy: Nie pije kawy, bardzo lubi bigos, kiełbasę z grilla i naleśniki. Do zbytku nie przywiązuje wagi” – tak brzmiało wprowadzenie do materiału.

TU MOŻESZ ZOBACZYĆ MATERIAŁ "WIADOMOŚCI" TVP 1 O KACZYŃSKIM

Prorządowe media kpią z Olszańskiego

Czy Olszański myślał, by odmówić? – Podejrzewam, że wybrano mnie i Monikę, ponieważ jesteśmy uważani za parę bardzo doświadczonych dziennikarzy. Ja nie byłem entuzjastą tego pomysłu. Nie ukrywałem, że jest to dla mnie sytuacja trudna, ale po chwili zastanowienia musiałem podjąć decyzję. Skoro kierownictwo „Pytania na śniadanie” ma taką wizję, że to my z Moniką mamy przeprowadzić wywiad, to z mojej strony powiedzenie, że tego nie zrobię, oznaczałoby jednoznacznie przerwanie współpracy. A ponieważ jestem dodatkowo dziennikarzem prowadzącym „Magazyn Ekspresu Reporterów” w telewizji publicznej, podjąłem taką a nie inną decyzję – stwierdził Olszański.

Ale w sumie nie ma sobie nic do zarzucenia: – Wydaje mi się, że zrobiliśmy z Moniką to, co w takiej sytuacji dziennikarze mogli zrobić. Nie mam sobie nic do zarzucenia, patrząc na ten wywiad, nie mam się czego wstydzić. Rozmowa była zadaniem, które nam postawiono w określonym celu. To nie jest częste, że przychodzi do nas polityk, a my mamy pokazać jego prywatność, ocieplając jego wizerunek. To może druga taka sytuacja po premier Kopacz, która kilka lat temu przyszła z wnuczką.

Prorządowy portal wPolityce.pl kpił z Olszańskiego w tekstach „Żałosne kwilenie redaktora Olszańskiego w naTemat, czyli jak to jest być trochę w ciąży” i „Czy to profesjonalne? Olszański tłumaczy się z wywiadu z Kaczyńskim! »Wiedziałem, że to nie jest dobry pomysł«”. A prezes Jacek Kurski, zapytany przez Wirtualnemedia.pl, czy zakaz wypowiadania się to jedyna konsekwencja, która dotknie Olszańskiego, odparł: – Bez komentarza.

Let's block ads! (Why?)


http://wyborcza.pl/7,75398,24794641,tvp-do-olszanskiego-masz-nie-mowic-nikomu-o-programie-z-kaczynskim.html

2019-05-17 08:44:47Z
52781652525059

Bagikan Berita Ini

0 Response to "TVP do Olszańskiego: masz nie mówić nikomu o programie z Kaczyńskim - Gazeta Wyborcza"

Post a Comment

Powered by Blogger.