Zgodnie z obowiązującymi w UE traktatami Donald Tusk powinien być ponadpolitycznym arbitrem, powinien łączyć, prowadzić posiedzenia Rady Europejskiej, a nie być osią sporu politycznego - ocenił szef MSWiA Joachim Brudziński odnosząc się do udziału b. premiera w marszu „Polska w Europie”.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Wicepremier Szydło podsumowuje Tuska: „Przyjeżdża do Polski i sieje wiatr, przyjeżdża do Polski, żeby burzyć, podburzać”
Szef MSWiA i kandydat PiS do PE był pytany w sobotę w RMF FM o udział przewodniczącego Rady Europejskiej w organizowanym przez Koalicję Europejską marszu „Polska w Europie”, który tego dnia przejdzie ulicami Warszawy, oraz o planowane jego wystąpienie.
Znowu usłyszymy, że PiS jest zły etc. Ileż można odgrzewać ten stary i coraz bardziej żylasty kotlet
— podkreślił minister. Jak zauważył, to ostatnia prosta kampanii wyborczej, którą PiS prowadzi według własnego scenariusza, „a nie według scenariusza pisanego przez doradców Donalda Tuska, czy rywalizującego z nim o przywództwo w PO czy po tej stronie sceny politycznej Grzegorza Schetynę”.
My na tej ostatnie prostej jesteśmy między ludźmi, tak jak byliśmy w 2015 r., jak byliśmy również po wyborach. Rozjechaliśmy się po Polsce. Nasi kandydaci, pan premier Mateusz Morawiecki, pani Beta Szydło, docierają do najmniejszych miejscowości. Ja takich spotkań mam za sobą w swoim okręgu zachodniopomorsko-lubuskim już kilkanaście. Rozmawiamy z Polakami, bo tego Polacy oczekują
— mówił minister.
Na pytanie, czy marsz i przemówienie Donalda Tuska to jest problem dla PiS, Brudziński odparł: „Wszystkim, którzy z taką ekscytacją oczekują, co też Donald Tusk może powiedzieć, uprzedzę - cóż innego może powiedzieć, jak tylko nawiązać do swoich wcześniejszych słów, w których mówił o możliwości pokonania współczesnych bolszewików”.
Chcę zwrócić tylko uwagę na jeden niezwykle istotny aspekt: zgodnie z obowiązującymi w UE traktatami Donald Tusk powinien być ponadpolitycznym i (ponad)partyjnym arbitrem, łączyć i prowadzić posiedzenia Rady Europejskiej, a nie być osią sporu politycznego. Donald Tusk wychodzi dalece poza te uprawnienia, które dają mu traktaty
— podkreślił szef MSWiA.
Prawo wobec ludzi Kościoła musi być bezwzględnie egzekwowane, tak samo jak w stosunku do każdego innego obywatela - powiedział w sobotę szef resortu spraw wewnętrznych i administracji Joachim Brudziński. Dodał, że Kościół potrzebuje dużo pokornej modlitwy i oczyszczenia.
CZYTAJ WIĘCEJ: Jarosław Kaczyński: „Ani purpura, ani Nobel, ani Oscar, nikogo nie uchroni przed odpowiedzialnością za zbrodnie pedofilii”
W przypadkach przestępstw ludzie Kościoła muszą być poddani takim samym procedurom i bezwzględnie (powinno być) wyegzekwowane prawo jak w stosunku do każdego innego obywatela. Ale dzisiaj Kościół tak naprawdę potrzebuje bardzo dużo takiej pokornej modlitwy i oczyszczenia. To jest to, czego mojemu Kościołowi z całego serca życzę
— powiedział w sobotę Joachim Brudziński w audycji „Gość Krzysztofa Ziemca” RMF FM.
Brudziński był pytany m.in. o powstanie szerokiej komisji do spraw pedofilii, której poparcie zapowiedział w piątek prezes PiS Jarosław Kaczyński.
Taka komisja może powstać
— odpowiedział minister. Na pytanie, czy jest ona potrzebna dodał: „na pewno potrzebny był ten wstrząs, jakim był film Tomasza Sekielskiego”.
Ja myślę, że każdy kto ten film zobaczy - jakby zostawiając na boku spory ideologiczne i polityczne i zakładając, że rzeczywiście chcemy się z tym wyjątkowo ohydnym procederem zmierzyć - musi być po tym filmie wstrząśnięty. I w tej sprawie również Kościół, hierarchowie, episkopat na pewno nie może chować głowy w piasek
— ocenił szef MSWiA.
W ubiegłą sobotę na oficjalnym profilu Tomasza Sekielskiego na kanale Youtube premierę miał dokument pt. „Tylko nie mów nikomu”, w którym przedstawione zostały przypadki wykorzystywania seksualnego małoletnich przez osoby duchowne.
Brudziński podkreślił, że „to rząd Prawa i Sprawiedliwości rozpoczął realna walkę - również poprzez zmianę obowiązującego prawa. Dodał, że jedyną realną partią, która podejmuje działania mające na celu ograniczenie pedofilii ze wszystkich środowisk i grup zawodowych jest PiS.
Przypomnę tych wszystkich celebrytów, aktorów, reżyserów, dziennikarzy i również polityków, którzy relatywizowali i brali w obronę innego pedofila Romana Polańskiego. Pamiętamy wszyscy co wygadywała u Moniki Olejnik Dorota Stalińska, skądinąd obecna praktycznie na każdej antyrządowej demonstracji, czy to KOD, czy wspierająca PO. Pamiętamy co mówił pan prezydent Trzaskowski, że musimy brać pod uwagę, jaki wkład do polskiej kultury, do polskiego filmu wniósł Roman Polański, no tutaj nie może być relatywizowania
— uważa Brudziński.
Pytany o doniesienia mediów jakoby policja miała interweniować podczas wyświetlania filmu Sekielskich w plenerze odpowiedział, że „były sygnały o tym, że projekcje mogą być zakłócane, mogą być próby rozbijania tego typu zgromadzeń”. Podkreślił, że obowiązkiem policji jest przede wszystkim zabezpieczenie i zapewnienie bezpieczeństwa wszystkim.
Tylko i wyłącznie temu miało to służyć
— zaznaczył minister.
Na pytanie czy w najbliższą nadzielę - pierwszą po premierze filmu - może dojść do sytuacji, że kościoły będą „świeciły pustkami”, dodał, że nie chciałby, aby ta sytuacja powodowała „jakieś ostentacyjne manifestacje”.
Jako człowiek uważający się za katolika, uważam, że jedynym imperatywem, który powinien towarzyszyć tym, którzy jak co niedziela mam nadzieję do kościoła się udadzą to jest potrzeba serca, potrzeba modlitwy i rozmowy z panem Bogiem, a nie urządzanie manifestacji
— powiedział.
kpc/PAP
https://wpolityce.pl/polityka/447113-brudzinski-tusk-na-marszu-znowu-uslyszymy-ze-pis-jest-zly
2019-05-18 07:42:00Z
52781651445461
Bagikan Berita Ini
0 Response to "Brudziński: Tusk na marszu? Znowu usłyszymy, że PiS jest zły - wPolityce.pl"
Post a Comment